LO
  • Książki
    • Najlepsze książki fantasy
    • Najlepsze książki science fiction
    • Jak zacząć czytać?
  • Komiksy
    • Najlepsze komiksy
  • Na ekranie
    • Filmy
    • Seriale
    • Gry
  • Nie na temat
    • Tardis
    • Rekulturator
    • Dźwięki popkultury
  • GUNPLA
  • Współpraca i kontakt
  • Książki
    • Najlepsze książki fantasy
    • Najlepsze książki science fiction
    • Jak zacząć czytać?
  • Komiksy
    • Najlepsze komiksy
  • Na ekranie
    • Filmy
    • Seriale
    • Gry
  • Nie na temat
    • Tardis
    • Rekulturator
    • Dźwięki popkultury
  • GUNPLA
  • Współpraca i kontakt
LO
  • Książki
    • Jak zacząć czytać?
    • Najlepsze książki fantasy
    • Najlepsze książki science fiction
  • Komiksy
    • Najlepsze komiksy
  • Na ekranie
    • Filmy
    • Seriale
    • Gry
  • Nie na temat
    • Tardis
    • Rekulturator
    • Dźwięki popkultury
  • GUNPLA
  • Współpraca i kontakt
  • Nie na temat
  • Rekulturator

Rekulturator #29: Bartek Przybyszewski zadaje Liczne rany kłute

  • 16 stycznia 2018
  • Marcin Tomaszewski
Total
1
Shares
1
0
0
0
0
Total
1
Shares
Share 1
Tweet 0
Share 0
Share 0

Czekałem, oj czekałem na odpowiedzi od Bartka. Powód, dla którego mi na nich zależało jest prosty. Cenię to, co robi na swoim blogu o wiele mówiącej nazwie Liczne rany kłute. Mojego gościa być może kojarzycie z wywiadów wideo z youtuberami, które swego czasu realizował dla portalu Gazeta.pl.

Jeżeli go nie kojarzycie, to mam nadzieję, że ta odsłona Rekulturatora nie tylko to zmieni, ale przede wszystkim sprawi, że zaczniecie śledzić miejsca, w których Bartek daje upust swoim twórczym zapędom. Wiecie, że staram się zapraszać ludzi, których twórczość podziwiam, śledzę, mogę z czystym sumieniem polecić. To jest ten moment, ta chwila, w której “otrzymujecie” kolejną taką osobę. O czym Bartek pisze? O filmach – często tych uznawanych za złe – ale i o komiksie czy serialach. W zasadzie mam wrażenie, że może napisać o czymkolwiek, a i tak będzie to celne i często pełne nienachalnego humoru. Dobra, skończmy z tym cukrzeniem, bo zaraz wszyscy tutaj dostaniemy cukrzycy, a tego bym nie chciał. Nie stać mnie na zadośćuczynienia. Bartka możecie znaleźć na:

  • Facebooku – konkretnie jest to fanpage o nazwie “Liczne rany kłute”, na którym publikuje najczęściej.
  • Blogu “tradycyjnym” liczneranyklute.pl – przedpotopowe rozwiązanie do dzielenia się swoją twórczością. My, starzy ludzie, je lubimy. Na nim znajdziecie tzw. dłuższe kawałki.
  • Filmweb.pl – tu znajdziecie jego krótkie recenzje filmów. Warto czytać i brać jego opinie pod uwagę.
  • Wkrótce pojawi się kanał na YouTube.

Być może coś jeszcze, ale tego dowiecie się od samego Bartka, jak zaczniecie go śledzić. Tymczasem przejdźmy do tego, co najistotniejsze. Do odpowiedzi.

Ulubiony film/filmy

Nie cierpię tego pytania z dwóch powodów. Po pierwsze: bo oglądam dużo i musiałbym wymienić sporo tytułów. Po drugie: bo wiele pozycji, które bym wymienił, to rzeczy znane i lubiane. Czyli takie, których polecać nie trzeba Dlatego pozwolę sobie wymienić najlepsze filmy, które widziałem w ostatnich miesiącach, a o których mogliście nie słyszeć. W 2017 wyszło kilka perełek dla miłośników slow cinema. Moim zdaniem najlepsze z nich to “te. Pierwszy streszcza plot w swoim trzywyrazowym tytule. Tak, to dwugodzinna opowieść o umierającym Królu Słońce. Niemal pozbawiona muzyki, z bardzo skromnymi dialogami i bardzo długimi, pięknie oświetlonymi ujęciami. To kino kostiumowe bez dworskich intryg i zwrotów akcji. Zamiast nich obserwujemy konającego starca i jego otoczenie, które zastanawia się, co robić.

“A Ghost Story” jest z kolei filmem dziwacznym i unikatowym, bo ukazuje perspektywę ducha (przedstawionego minimalistycznie za pomocą prześcieradła). Martwy bohater postrzega świat, czas i przestrzeń zupełnie inaczej, niż za życia. A widz stara się za nim nadążyć, najpierw przez kilka minut czasu ekranowego [sic!] obserwując Rooney Marę jedzącą ciasto, a chwilę później ot tak przeskakując w czasie o kilkadziesiąt lub kilkaset lat. Jeśli jednak Rooney Mara z ciastem to nie jest rzecz dla Was, to zawsze można sięgnąć po polski dokument. A ostatnio wyszło kilka bardzo udanych.

Pod wspomnianym prześcieradłem ukrywa się Casey Affleck. Wierzcie mi, że potrzeba talentu, aby się ukrywać pod prześcieradłem, W filmie. Nie każdy się tak ukrywa. – Bób na tym blogu, czyli ja

Po pierwsze: polecam “Przy Planty 7/9”, czyli historię o Bogdanie Białku, który od lat zajmuje się relacjami polsko-żydowskimi w kontekście pogromu kieleckiego. To bolesne, rozliczeniowe kino, które trawi się wiele godzin po seansie. Po drugie: w 2017 powstał świetny dokument “Beksińscy. Album wideofoniczny”, niemal w całości złożony z archiwalnych zdjęć i nagrań zarejestrowanych przez tytułową rodzinę. Film działa świetnie zarówno samodzielnie, jak i jako suplement do “Ostatniej rodziny” Jana Matuszyńskiego.

Ulubiony serial/seriale

Tu mam nieco łatwiej, niż w przypadku filmu, bo seriali w całości obejrzałem relatywnie niewiele, a moje zaległości są naprawdę wstydliwe (np. widziałem tylko jeden sezon “The Wire” i pół sezonu “Twin Peaks”).

A z tych, które obejrzałem? Moim ulubionym jest niedokończone niestety “Deadwood”, w którym fundamentem dzisiejszych Stanów jest naprawdę ohydny Dziki Zachód, wypełniony brutalami i egoistami. Tak bezkompromisowy i brudny, a zarazem fascynujący świat przedstawiony, to ogromna rzadkość. Jeśli chodzi o pojedyncze momenty czy odcinki, to często wracam do “Breaking Bad” i “Gry o tron”. Ten pierwszy nieco zamula w środku, na wysokości drugiego i trzeciego sezonu, ale początek i koniec ma wybitny. “Gra o tron” z kolei najlepiej sprawdza się w niewielkich dawkach i pojedynczych scenach, które raz na jakiś czas przypominam sobie na YouTubie. Ileż tu jest fantastycznie wyreżyserowanych i napisanych momentów!

Ot, na przykład nie przypominam sobie, żeby jakikolwiek blockbuster z ostatnich lat dał mi tyle ciar, co dwie ostatnie minuty odcinka “Hardhome”. Nawet, kiedy serial zaczyna ssać scenariuszowo (jak to się dzieje w siódmym sezonie), to wciąż robi dobrze pojedynczymi scenami. Pierwszy śnieg nad Królewską Przystanią z ostatniego jak do tej pory odcinka to naprawdę piękna, przejmująca scena. A miłośnikom nieco skromniejszych produkcji polecam 10-odcinkową miniserię Louisa CK “Horace and Pete”, z przejmującymi kreacjami Steve’a Buscemiego, Alana Aldy i Edie Falco.

Ulubiony komiks/komiksy

Znów musiałbym wymienić klasyki pokroju “Strażników” czy “Usagiego Yojimbo”, które polecania nie potrzebują. Dlatego skupię się na pozycjach, które czytałem ostatnio.

Świetne jest “Powstanie. Film narodowy” Jacka Świdzińskiego. Kapitalna komedia farsowa, po brzegi wypełniona tekstami, które mogłyby się stać kultowe, gdyby komiksy w Polsce czytało więcej niż kilkanaście tysięcy osób. Po tomik Świdzińskiego powinni sięgnąć i fani Mrożka, i miłośnicy Barei. Ponadto polecam “Trzy cienie” Cyrila Pedrosy, czyli zilustrowaną piękną, subtelną kreską opowieść o rodzinie, poświęceniu i śmierci. Komiks doczekał się drugiego wydania, powinien więc być łatwo dostępny.

A jeśli ktoś lubi mieć na półce rzeczy pięknie niepokojące, to koniecznie powinien sięgnąć po “Miesiąc miodowy na safari”. Plansze rysowane przez Jessego Jacobsa są absolutnie zachwycające. Bardzo często do nich wracam.

Miesiąc miodowy na safari
Fot. Kultura Gniewu

Ukochana gra?

W komputerowe gram bardzo niewiele, ale jeśli już, to włączam sobie “Heroes of Might and Magic 3”. Niezmiennie od prawie 20 lat. A jeśli akurat mam dostęp do Playstation, to lubię pyknąć z kolegą w “Fifę”. Parę lat temu mocno ogrywałem przygodówki od Telltale Games, ale drugi sezon “Walking Dead” i okropna “Gra o tron” każą myśleć, że formuła lekko się wyczerpała.

Zdecydowanie częściej grywam w planszówki. Ostatnio bardzo wkręciłem się w “Cytadelę” – wstyd się przyznać, że dopiero teraz poznałem tak starą i cenioną pozycję. A jeśli akurat mam wolnych kilka godzin, to zabieram się za “Battlestara Galactikę”. Żadna inna gra mnie tak nie emocjonuje.

Battlestar Galactica
Fot. Boardgamegeek

Seria tych mniej ulubionych rzeczy:

Jaki był najgorszy film, który widziałeś

Prawdopodobnie najgorszym filmem, jaki widziałem, jest “Jan Paweł II: Historia papieża Polaka”. Co nie zmienia faktu, że kocham go miłością szczerą i czystą.

Serial, który nie spełnił Twoich oczekiwań

Bardzo często jest tak, że odrzucam serial po pierwszym odcinku, albo i po połowie pierwszego odcinka. Ale jeśli miało się do czynienia jedynie z kilkudziesięcioma minutami wielogodzinnej produkcji, to moim zdaniem nie wypada oceniać.

Jeśli więc chodzi o seriale, które zawiodły mnie po dłuższym czasie, to muszę wymienić “Synów Anarchii”, którzy po fantastycznych pierwszych trzech sezonach zjechali na łeb na szyję w ostatnich czterech.

Końcowe epizody pierwszego sezonu “House of Cards” i [SPOILER] zrobienie z Underwooda dosłownego mordercy zniesmaczyły mnie na tyle, że za kolejne serie się nawet nie brałem.

Komiks, na którym się zawiodłeś

Ostatnio zawiodłem się na trzeciej części “Na szybko spisane”. Nie jest to komiks zły, bardzo doceniam zwłaszcza narracyjną klamrę, jaką zbudował Śledziu, ale drastyczny spadek jakości względem dwóch pierwszych segmentów jest mocno widoczny. Odnoszę wrażenie, że scenariusz kisił się na tyle długo, że dziś – w 2017 roku – jest już średnio odkrywczy. I nie mówi nam niczego nowego ani o dekadzie, którą opisuje, ani o emigracji, ani o nas.

Na szybko spisane
Fot. Kultura Gniewu

Gra, która cię zawiodła

Słyszałem tyle dobrego o planszowej “Grze o tron”, że bardzo się zdziwiłem, kiedy zagrałem pierwszy raz i okazało się, że mi się nie podoba. Być może przehajpowano mi tę grę, nie wiem.

A z komputerowych? Płakałem po “Heroes of Might and Magic IV”.

Gdybyś mógł zostać jedną fikcyjną postacią związaną z kulturą popularną, to kim byś chciał zostać?

Ponieważ Galactus i Superman byliby pójściem na łatwiznę, to odpowiem, że Mystique. Moc zmieniania się w dowolną osobę daje gigantyczne możliwości.

Mystique
Fot. Marvel

I wolicie nie wiedzieć, w jaki sposób bym ją wykorzystał.

Rekulturator – kulturalna jazda po gustach ludzi tworzących nie tylko popkulturę. Zawsze te same pytania, wcale nie takie same odpowiedzi.

W poprzednich odcinkach pojawili się:

– Carrion

– Wittamina

– Yes Was Podcast

– Pampeluna

– Sfilmowani

– Panna Anna

– Jakbyniepaczeć

– Troyann

– Rysław

– Historia bez cenzury

– Łukasz “Ichabod” Stelmach

– Paweł Opydo

– Karol Paciorek

– Katarzyna “Zwierz Popkulturalny” Czajka

– Włodek Markowicz

– Dominik Sobolewski z “Are You Watching Closely”

– Zuch Rysuje

– G.F. Darwin

– Grzegorz “Dakann” Barański

– Anna “Mysza” Piotrowska

– Natalia “Nadya” Dołżycka

– Artur Jabłoński

– Alicja “Pusiek, czyli Malkontentka” Getek

– Marcin Łukański z kanału “Na Gałęzi”

– Joanna Glogaza, czyli Styledigger.pl

– Agata Garbowska, czyli Qrkoko.pl

– Jacek Kłosiński

– Marta “Riennahera” Dziok-Kaczyńska

Total
1
Shares
Share 1
Tweet 0
Share 0
Share 0
Share 0
Related Topics
  • Bartek Przybyszewski
  • Liczne rany kłute
  • Rekulturator
Marcin Tomaszewski

Chciałbym napisać o sobie coś mądrego, ale nie potrafię. Zawodowo związany z internetem. Hobbystycznie też. Czego efektem jest ten blog. Nie jestem erudytą. Nie piszę pięknie i odkrywczo. Robię to, co robię, bo sprawia mi to przyjemność. Jeżeli przy okazji komuś innemu jest lżej na sercu to pozostaje mi się tylko cieszyć. Prywatnie oddany kibic Arsenalu i ojciec najzajebistszej córki na świecie...

You May Also Like
Co dalej z LO
Czytaj
  • Nie na temat
  • Tardis

Quo Vadis LO?

  • Marcin Tomaszewski
  • 10 lutego 2019
Kintsugi
Czytaj
  • Nie na temat
  • Tardis
  • Uncategorized

Kintsugi – życie sklejone złotem

  • Marcin Tomaszewski
  • 29 grudnia 2018
Frankenstein
Czytaj
  • Nie na temat
  • Tardis

Naukowcy, zamki, szaleństwo, czyli inspiracje stojące za Frankensteinem

  • Marcin Tomaszewski
  • 23 marca 2018
Prawdziwi autorzy
Czytaj
  • Nie na temat
  • Tardis

Prawdziwi autorzy słynnych cytatów

  • Marcin Tomaszewski
  • 11 marca 2018
Czytaj
  • Nie na temat
  • Tardis

Powiedz mi jaki gatunek filmów lubisz, a ja powiem Ci, kim jesteś

  • Marcin Tomaszewski
  • 3 marca 2018
Gusta
Czytaj
  • Nie na temat
  • Tardis

“O gustach się nie dyskutuje” – łacińska sentencja, którą wszyscy znamy, ale czy ją rozumiemy?

  • Marcin Tomaszewski
  • 24 lutego 2018
Muzyka 2017
Czytaj
  • Nie na temat
  • Tardis

Mój rok 2017: 12 albumów muzycznych, które skradły mi nerkę

  • Marcin Tomaszewski
  • 31 grudnia 2017
Powtarzalność
Czytaj
  • Nie na temat
  • Tardis

Dlaczego lubimy piosenki, które znamy? I filmy, i seriale też.

  • Marcin Tomaszewski
  • 10 grudnia 2017
Kilka słów o mnie
Marcin Tomaszewski
Chciałbym napisać o sobie coś mądrego, ale nie potrafię. Zawodowo związany z internetem.…
Jestem na Twitterze
Szukaj
Lektura Obowiązkowa
Od fana dla fanów

Input your search keywords and press Enter.